Ponad stu związkowców po godz. 8.00 weszło na tory kolejowe na wysokości siedziby Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” przy ul. Floriana, blokując ruch pociągów pomiędzy Katowicami a Sosnowcem. Po negocjacjach z policją po godz. 10.30 zakończono blokadę.
„Ludzi ciężkie czasy w ogromnej firmie powinny dotknąć na samym końcu, a nie na samym początku. Liczymy na to, że ktoś pójdzie po rozum do głowy, wznowi negocjacje, a zwolnienia grupowe zostaną wstrzymane” - powiedział po zakończeniu protestu szef Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz.
Dodał, że kolejne protesty zależą od determinacji kolejarzy.
We wtorek związkowcy ze Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” mieli wziąć udział w obchodach 44. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Zapadła jednak decyzja, aby zamiast tego zaprotestować na torach w obronie kolejarzy z PKP Cargo i PKP CargoTabor.
Szef Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” ocenił, że podpisanie przez zarząd PKP Cargo listów intencyjnych w sprawie zatrudnienia części zwolnionych pracowników w innych spółkach kolejowych jest niewystarczające, ponieważ nie dają one prawdziwej gwarancji zatrudnienia. „Na razie postulat jest tylko jeden – wstrzymać zwolnienia, usiąść do rozmów, żeby ludzie mieli z czego żyć” – podkreślił Dominik Kolorz.
W związku z blokadą torów przez ponad dwie godziny pociągi PKP Intercity oraz Kolei Śląskich były kierowane na objazdy, co wiązało się z utrudnieniami dla pasażerów. PKP PLK poinformowało, że opóźnienia dotyczyły 22 pociągów, a w sumie wyniosły 405 min.
Zarząd PKP Cargo w lipcu ogłosił, że zwolnienia grupowe dotkną do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników. Każdy z nich ma otrzymać odprawę. Ponadto – zgodnie z podpisanymi listami intencyjnymi – dla 1350 osób może znaleźć się zatrudnienie w innych spółkach z branży kolejowej i transportowej.
W oświadczeniu zarząd PKP Cargo wyjaśnił, że powodem prowadzonych zwolnień grupowych jest „znaczny spadek przewozów kolejowych, powodujący obniżenie wpływów”. Wśród przyczyn wymieniono złe decyzje poprzedników, niepotrzebne inwestycje i zbyt wysokie wydatki.
W sierpniu zarząd PKP CargoTabor rozpoczął konsultacje ws. zwolnień grupowych, które obejmą do 30,2 proc. zatrudnionych w spółce, czyli do 752 pracowników, w różnych grupach zawodowych.
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa PKP Cargo oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.(PAP)
pato/ mmu/