KOCUR odc. 45 "Znikające raporty"

fot. nadesłane
Czuła, a nawet miała pewność, że nie wolno się jej zatrzymać nawet na sekundę. Wiewiórka biegła przez las. Wiedziała, że grozi jej wielkie niebezpieczeństwo. Zewsząd otaczały ją ciemności, a las sprawiał wrażenie obcego i wrogiego. Jak najdalej i jak najszybciej, ale od czego i dokąd - tego nie wiedziała.
REKLAMA
- Jesteś wreszcie! – usłyszała tuż nad sobą głos Rudego i równocześnie poczuła, że coś krępuje jej ruchy. Chciała rzucić się w popłochu przed siebie, ale zaciskająca się wokół jej wiewiórczego ciała gęsta siatka boleśnie zatrzymała ją w miejscu.

- Jesteś wreszcie! - powtórzył Rudy przybliżając swoją kocią mordę do jej pyszczka tak blisko, że poczuła nieprzyjemny dotyk jego kłujących wąsów. Miał na łbie białą czapeczkę z daszkiem, dokładnie taką, jak ta w której był na fotografii znalezionej w sejfie Borsuka.

- Ta sama czapka… musi mieć ich wiele, bo jest jak nowa. Posiadać tyle identycznych czapek? – pomyślała ze zdziwieniem.

- Czekam moja droga na raporty od ciebie. Czekam i czekam, a tu nic. Ani raportu, ani choćby krótkiego listu. Zacząłem się martwić, co się dzieje z Wiewiórką, moją najlepszą agentką, czy przypadkiem nie wpadła w jakieś straszne sidła albo, co gorsza, ktoś mi ją odwrócił... No więc jestem i cię mam, bo się troszczę o ciebie. Cieszysz się? - zaśmiał się Rudy, choć ślepia miał wytrzeszczone i złe, a spojrzenie wilcze.

- To nie tak jak myślisz, to naprawdę nie tak... To znaczy wpadłam w sidła, owszem, ale w inne, nie takie… - powiedziała Wiewiórka i gorączkowo zaczęła się zastanawiać jak uciec z bezlitośnie oplatającej ją pułapki...

- Rudy, raporty są, a w nich same ważne, wiesz… Uświadomiła sobie z przerażeniem, że nie wie, nie pamięta o jakie raporty chodzi.

- Posłuchaj Rudy, raporty są schowane, głęboko schowane, wiadomo tajne są, a jak są tajne, to muszą być schowane i nie gdziekolwiek, ale w tajnym miejscu, rozumiesz. Nikt ich nie może… wiesz, tylko ja. Dam ci je wszyściutkie, co do jednego, ale musisz mnie uwolnić, inaczej ... znikną - dodała z ulgą - znikną, a jak znikną, to wiadomo, już ich nie będzie, no bo jak, prawda?

- Znikną. Ciekawe. Znikające raporty - powiedział Rudy, ale nie wyglądał już jak Rudy. Charakterystyczne futro i błyszczące ślepia należały do Kocura.

- Wyliniały! Wiedziałam, że mnie znajdziesz i uratujesz - ucieszyła się Wiewiórka i ze zdumieniem odkryła, że już nie krępuje jej ciasna siatka i wcale nie jest w lesie. Siedzi na sofie, a obok niej rozwalony wygodnie uśmiechnięty Kocur z kieliszkiem Glizdówki w łapie spogląda na nią z niespotykaną jak na niego życzliwością.

- Wiesz Kocurze - Wiewiórka ściszyła głos - już dawno chciałam ci powiedzieć. Wiem jak to zrobić, jak to wszystko naprawić. Naprawdę wiem…Uda się nam, zobaczysz…

- Naprawić? A co naprawić? Coś się zepsuło? – zdziwił się Wyliniały.

 - No zło naprawić. Dobro przywrócić w naszym lesie, w Kocurii… no może nie od razu, ale wiesz... od czegoś trzeba zacząć. Kocurze, wszystko przemyślałam. Posłuchaj, przygotowałam plan... strategiczny, taki wiesz… jak lubisz, prawdziwy i bardzo strategiczny…

Już miała wprowadzić Kocura w szczegóły, gdy w tej samej chwili usłyszała głośny krzyk i poczuła nieprzyjemne szarpanie. Ktoś boleśnie ciągnął ją za kitkę.

Dotarło do niej, że spała i wszystko było męczącym, koszmarnym snem. Na widok prawdziwego Wyliniałego ucieszyła się tak bardzo, że nic a nic nie przeszkadzało jej, że wściekły wydzierał się na nią wniebogłosy.

- Borsuk zdechł, a Kret zniknął! - krzyczał – obudź się! Nie ma ich kurwa, to znaczy Borsuk jest, ale zdechły, nic nam po nim, nie rusza się, a Kret wyparował. Zaspałaś Wiewiórko, nie dopilnowałaś ich. Tylko nie mów, że się upiłaś. Piłaś coś? Dobra mniejsza o to…Teraz musimy wprowadzić w życie nasz plan B, bo plan A szlag trafił.

- A jaki jest nasz plan B? – zaciekawiła się Wiewiórka.

Ale Wyliniały już jej nie słyszał. W skupieniu wpatrywał się w sufit i drapał swój futrzany łeb... Myślał.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Kwidzyn
8.6°C
wschód słońca: 05:23
zachód słońca: 18:14
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Kwidzynie

kiedy
2024-04-12 19:00
miejsce
Staromiejska Restaurant&Club,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-04-13 18:00
miejsce
Staromiejska Restaurant&Club,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-04-14 18:00
miejsce
Kwidzyńskie Centrum Kultury,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-04-27 18:00
miejsce
Staromiejska Restaurant&Club,...
wstęp biletowany